Mimo obietnic władz Gdańska zabytkowa nekropolia na Ujeścisku wciąż przypomina śmietnik. – Prace wkrótce ruszą – obiecują urzędnicy.
Materiał o zdewastowanym cmentarzu przy ul. Cedrowej wyemitowaliśmy w „Patrolu reporterów” w październiku ubiegłego roku. Pokazaliśmy przewrócone nagrobki porośnięte chwastami, rozbite tablice, porzucone na cmentarzu śmieci i butelki po wódce. Wtedy urzędnicy i konserwatorzy zabytków spotkali się na specjalnej naradzie w siedzibie Zarządu Dróg i Zieleni. – Nekropolię należy zachować – zapadła decyzja.
Minęło pół roku, a na Ujeścisku nic się nie zmieniło.
– Teren miał być posprzątany, zadbany, a niszczeje coraz bardziej. Po nagrobkach biegają kury z podwórka obok. Nie wiem, czy ktoś by chciał, żeby tak pochowani byli jego krewni – mówi nasz czytelnik, Jacek Kalinowski. – Dlaczego nie można o to miejsce zadbać tak, jak na przykład o cmentarz garnizonowy? Postawić pamiątkowy obelisk, zrobić alejkę, ławeczki – pan Jacek pokazuje wydrukowane z internetu zdjęcia.
Andrzej Dąbrowski z gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni: – To nie jest tak, że nic nie robimy. Te śmieci wyrzucają mieszkańcy. Wkrótce postawimy tablice, informujące o zakazie śmiecenia.
– Obietnice rewitalizacji padły dawno temu. Same tablice nie załatwią sprawy, może lepiej posprzątać, wtedy nikt nie będzie traktował tego miejsca jak wysypiska – pytamy.
– Sprzątniemy cmentarz do końca kwietnia – zapewnia Dąbrowski. – Projekt zagospodarowania tego terenu jest już gotowy, teraz musi go zaakceptować konserwator zabytków.
Co może powstać przy ul. Cedrowej? – Skwer z zachowaniem elementów cmentarnych – mówi Marcin Tymiński, rzecznik pomorskiego konserwatora zabytków. – Może z niewielkim pomnikiem czy tablicą pamiątkową. Wciąż uzgadniamy szczegóły z miastem.
– Na tym cmentarzu pochowany jest m.in. mjr Antoni Parys – mówimy Agnieszce Pomaskiej, radnej PO, która obiecała zająć się sprawą. – Mamy w Gdańsku ulicę nazwaną jego imieniem, a nie potrafimy uszanować miejsca jego pochówku.
– Nie wiedziałam o tym. Poruszę temat Ujeściska na najbliższym spotkaniu komisji turystyki i promocji miasta, której jestem przewodniczącą. To będzie w połowie kwietnia. Zaproszę przedstawicieli miasta – mówi Pomaska.
Na cmentarzu (który należał do ewangelickiej parafii św. Katarzyny powstałej w XVII w.) pochowano prawdopodobnie ok. tysiąca osób. Po II wojnie światowej nekropolii nie zabezpieczono.
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto