Podczas Igrzysk Wolności odbył się panel dyskusyjny dot. kondycji i przyszłości opozycji, rozmawiali: Agnieszka Pomaska (PO), Cezary Tomczyk (PO) i Paulina Piechna-Więckiewicz (Wiosna).
– Nie wiemy, jak dziś wyglądałyby sondaże, jak wyglądałaby dyskusja, gdyby nas nie było – przekonywała Agnieszka Pomaska, posłanka PO. Cezary Tomczyk, jako sukces opozycji wskazał Czarne Marsze i protesty pod hasłem „Wolne sądy”. – Presja ma sens – przekonywał. Paulina Piechna-Więckiewicz z Wiosny dodała: – Udało się obudzić społeczeństwo obywatelskie. Na ulice wyszły tysiące kobiet w ramach Czarnych Marszów. Ludzie, którzy nigdy nie interesowali się polityką, albo ostatni raz na proteście byli w latach 80., mówią mi, że teraz idą protestować.
– Ludzie mają coraz większa świadomość, że opozycja jest ważna – podsumowała Pomaska, wspominając o ruchach obywatelskich, które – zwłaszcza w pierwszym roku rządów PiS-u – były bardzo aktywne. Według niej opozycja nie do końca wykorzystała ich potencjał. – Ludzie z KOD-u i innych ruchów skarżą się, że opozycja ich nie słucha. Ci ludzie stali na ulicy, wielu z nich miało potem problemy w pracy.
Według Tomczyka problemem jest niechęć Polaków do polityki, zwłaszcza pojmowanej jako poparcie konkretnej partii. – W Polsce idea partii jest odmienna niż na zachodzie Europy. W Niemczech partie są masowe, liczba członków ogromna. U nas pokutuje przeświadczenie, że partia to coś złego. Same ugrupowania polityczne starają się nie używać słowa „partia” nawet w swojej nazwie.