Posłanka PO Agnieszka Pomaska zapowiedziała zażalenie na decyzję gdańskiej prokuratury, która uznała, że nie doszło do przestępstwa i umorzyła śledztwo dotyczące internetowego wpisu. Gdańska radna PiS napisała o posłance: „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”.
Sprawa dotyczy wpisu radnej Anny Kołakowskiej, który zamieściła ona w maju 2015 r. na jednym z portali społecznościowych. Prokuratura umorzyła śledztwo uznając, że we wpisie radna wyraziła jedynie opinię. Pomaska poinformowała, że zażalenie na ta decyzję zostanie złożone we wtorek.
Posłanka PO mówiła, iż „z dużym zaskoczeniem przyjęła decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa”. Jej zdaniem „skandaliczne w tym wszystkim było to, że prokuratura bazowała jedynie na zeznaniach radnej, która przecież była stroną w tej sprawie”. Dodała, że właśnie ten fakt będzie podstawą jej zażalenia. – Pani radna wytłumaczyła, że to była jedynie jej opinia na mój temat i na podstawie tego prokuratura podjęła taką a nie inną decyzję – mówiła Pomaska przypominając, że podżeganie jest przestępstwem umyślnym. Dodała, że posługując się drastyczną analogią, „można to porównać do sytuacji, gdy ktoś zabija człowieka a później tłumaczy się, że nie chciał go zabić, mimo, że uderzał go w głowę młotkiem”.
źródło: rp.pl