Twitter, Facebook, Nasza-klasa, YouTube – to tam, w internecie, toczy się rywalizacja kandydatów na prezydenta. I w przeciwieństwie do telewizyjnej wcale nie jest niemrawa.
W sztabach kandydatów dziesiątki osób codziennie pracują nad wizerunkami liderów w portalach społecznościowych.
– 90 proc. kontaktów z wyborcami odbywam w internecie – mówi posłanka PO Agnieszka Pomaska odpowiedzialna za kampanię Bronisława Komorowskiego w sieci. – Nie potrafię zrozumieć, jak polityk może funkcjonować bez strony internetowej.
128 polskich posłów nie ma jeszcze własnej witryny, ale dla Pomaski strona to już miniona epoka. – Bo strona, to tylko strona – stwierdza. – Musi być oficjalna: galeria zdjęć, życiorys, aktualności i kontakt do biura. Ale tu nie ma interakcji. Prawdziwe życie w sieci nowoczesny polityk prowadzi gdzie indziej.
Od świtu z iPhone’em
Pomaska wstaje o 7 rano. Prawie od razu sprawdza Twittera i Facebooka przez iPhone’a. – Mam dzięki temu stały dostęp do informacji. Poza tym na iPhonie bardzo łatwo się pisze i robi dobrej jakości zdjęcia – mówi.
Twitter to internetowy serwis społecznościowy umożliwiający wysyłanie tweetów, czyli krótkich wiadomości jednocześnie do całej grupy twitterowców. W przypadku Pomaski to ponad tysiąc osób.
– Mam blog, ale prowadzę go nieregularnie, jestem za to regularną twitterówką – mówi z dumą posłanka.
Pomaska codziennie wysyła kilkanaście tweetów. Każdy czyta kilka tysięcy osób. Wiadomości z Twittera są bowiem automatycznie przekierowywane też na jej profile na Facebooku i Naszej-klasie oraz oficjalną stronę internetową.
Na Naszej-klasie Pomaska ma 5188 znajomych, na Facebooku – prawie 1500. Jej stronę codziennie odwiedza kilkaset osób. Jak na stronę polityka to bardzo dużo. Większość odwiedzających przegląda jej galerię zdjęć. Nic dziwnego: Pomaska obok Joanny Muchy uchodzi za jedną z najładniejszych parlamentarzystek.
Kim są odbiorcy jej wpisów? W dużej części to dziennikarze i politycy, nie tylko z PO. – Wielu osób, z którymi jestem zaznajomiona poprzez portale, nie widziałam na oczy, znam ich tylko z tego, że komentują moje wpisy – opowiada posłanka.
Komorowski: tweety w locie
Pomaska przez cały dzień nie rozstaje się z iPhone’em i laptopem. Od kiedy znalazła się w sztabie Komorowskiego, bez przerwy lata samolotem między Gdańskiem i Warszawą.
Nie chce tego przyznać wprost, ale to ona pisze tweety Komorowskiego, które są potem przesyłane na Facebook, Naszą-klasę i stronę internetową. A także na Blipa, czyli polski odpowiednik Twittera.
Ile osób to czyta? Na Naszej Klasie Komorowski ma ponad 51 tys. znajomych, najwięcej ze wszystkich kandydatów. Profil Komorowskiego na Facebooku polubiło już blisko 6,8 tys. internautów. Jego wpisy na Twitterze śledzi ponad 1,4 tys. osób.
Pomaska pisze tweety gdzie się da – na lotnisku w oczekiwaniu na samolot, w Sejmie czy podczas lunchu. Zaprasza na spotkania z kandydatem, dziękuje za nie, poleca galerię zdjęć czy wideo.
Pisane są w pierwszej osobie, tak jakby pisał je sam marszałek Sejmu.
– Marszałek zna się na internecie, ale z powodu nawału pracy nie ma po prostu czasu, aby samemu wszystko wrzucać do sieci. Od tego ma sztab – tłumaczy Pomaska.
Posłanka nie robi tego sama. Podlega jej cała grupa ludzi. Marszałkowi towarzyszy m.in. fotoreporter oraz ekipa filmowa. Zdjęcia od razu wrzucane są na Flickr, czyli popularną stronę, gdzie każdy może udostępniać swoje fotografie.
Ekipa filmowa relacje ze spotkań z wyborcami emituje na żywo w internecie. Potem udostępnia je na YouTube. Oglądają je tam dziesiątki tysięcy osób.
Sztab Komorowskiego postawił także na wideoczaty. W ciągu miesiąca marszałek miał ich siedem. Sztab PO zaliczył na początku kampanii wpadkę, gdy podczas prezentacji przestała na chwilę działać strona internetowa kandydata. Trzeba jednak przyznać, że wśród stron wszystkich startujących jest skonstruowana najbardziej nowocześnie – podobnie do portalu społecznościowego. Zwolennicy marszałka mogą na niej zamieszczać swoje zdjęcia.
(…)
Źródło:
Gazeta Wyborcza
http://wyborcza.pl/1,75478,8024018,Prawdziwa_kampania_toczy_sie_w_sieci.html