Dwie duże gdańskie korporacje taksówkowe właśnie znacząco obniżyły ceny. Obie objęte są kontrolą Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia zmowy cenowej. – Opłacało się uwolnić ceny. Zaczęła się konkurencja – zauważa posłanka Agnieszka Pomaska, która przed kilkoma laty, jako radna, głosowała za takimi zmianami.
Zaczęło się w 2007 r
O uwolnieniu cen za przejazdy taksówkami gdańscy radni zdecydowali pod koniec 2007 r. Górna granica stawki wynosiła wówczas 2 zł za kilometr. I jeszcze przez wiele miesięcy ta stawka się nie zmieniała. W lipcu 2009 r. posłanka Pomaska (PO) wraz ze Stowarzyszeniem Młodzi Demokraci złożyła w UOKiK zawiadomienie o podejrzeniu taksówkarskiej zmowy cenowej. Działacze SMD argumentowali, że korporacje Hallo Taxi, Super Hallo Taxi oraz City Plus Neptun Taxi planują identyczną podwyżkę – 8,50 zł za „trzaśnięcie drzwiami” i 2,70 za kilometr w taryfie dziennej. W październiku UOKiK zdecydował o wszczęciu śledztwa.
– Jest w fazie końcowej, powinno się zakończyć przed świętami wielkanocnymi – mówi Roman Jarząbek, szef gdańskiej delegatury UOKiK.
Jedna firma, dwie ceny
Efekt prowadzonej kontroli jest taki, że Super Hallo Taxi zeszło z ceny o jedną trzecią – z 2,70 zł na 1,80, a City Plus Neptun wprowadziło 40-proc. rabaty i zapowiada specjalne konkursy dla pasażerów. Szefów obu korporacji poprosiliśmy o wyjaśnienia. Nie udzielili ich. Odpowiedział za to Janusz Ryżewski, prezes Hallo Taxi, czyli trzeciej korporacji objętej postępowaniem UOKiK.
– Od czerwca 2009 r. oferujemy klientowi zamawiającemu naszą taksówkę 2,16 zł za kilometr. Teraz żadnych ruchów cenowych nie wykonaliśmy, ale ich nie wykluczamy – zastrzega Janusz Ryżewski.
Co ciekawe, w autoryzowanej wypowiedzi prezes podaje cenę 2,16 zł. Operatorka telefoniczna Hallo Taxi oznajmiła nam, że firma jeździ za 2,70 zł za kilometr. Taka cena jest też podawana w tzw. kalkulatorze cen przejazdów taksówkami, dostępnym na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Urzędnicy zdecydowali o jego umieszczeniu po tym, jak pojawiły się podejrzenia o zmowie.
Kalkulator pokazuje ceny czterech korporacji. Internauta może się dowiedzieć, że za przejechanie pięciu kilometrów w dzień roboczy w godz. 6-22 taksówką Hallo Taxi, Super Hallo Taxi lub City Plus Neptun Taxi zapłaci 22 zł (8,50 zł opłaty początkowej i po 2,70 zł za kilometr), a za skorzystanie z Dajan Taxi – 17 zł (7 zł plus po 2 zł za kilometr).
Dlaczego w przypadku Super Hallo Taxi i City Plus Neptun Taxi podawane są stare ceny, choć przewoźnicy poinformowali już o ich zmianie?
– Korporacje nie przekazały nam jeszcze oficjalnego komunikatu o obniżkach, dowiedzieliśmy się o nich z mediów. Wysłaliśmy pisma do korporacji z prośbą o podanie nowych cen. Zaktualizujemy kalkulator natychmiast, gdy je otrzymamy – mówi Emilia Salach-Pezowicz, szefowa biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Warto było czekać
Agnieszka Pomaska, zanim została posłanką (rok temu zajęła na Wiejskiej miejsce Jarosława Wałęsy, który wygrał wybory do Parlamentu Europejskiego), przez siedem lat była gdańską radną. W 2007 r. głosowała za uwolnieniem cen za taksówki.
– Warto było być cierpliwym. Krytykowano radnych za zgodę na uwolnienie cen, ale ostatnie obniżki pokazują, że to była dobra decyzja. Często jeżdżę taksówkami, rozmawiam z kierowcami. Wiem, że firmy, które podniosły rok temu ceny, odnotowały znaczący spadek liczby klientów, stąd zapewne teraz decyzja o obniżkach – mówi posłanka.
Ale kierowcy nie są zadowoleni z decyzji swoich szefów.
– W społeczeństwie panuje przekonanie, że nie wiadomo ile zarabiamy, a to nieprawda – mówi pan Krzysztof z Super Hallo Taxi. – Rzadko zdarza się złapać kurs za więcej niż 20 zł. Bywa, że w miesiącu będę miał 5 tys. zł przychodu, ale połowę trzeba liczyć na paliwo i amortyzację samochodu. I mówię o sytuacji, kiedy jeździliśmy za 2,70 zł.
Coraz więcej wozów
Liczba taksówek w Gdańsku rośnie, na co – podobnie jak na uwolnienie cen – zgodzili się radni. Po mieście jeździ ok. 2,3 tys. taksówek. To o około 500 pojazdów więcej niż w 2007 r. Rocznie wydawano wówczas 10 nowych licencji. Pod koniec 2009 r. radni zdecydowali, że w 2010 r. będą mogły być wydane aż… 2274 nowe licencje. Teoretycznie liczba gdańskich taksówek może się podwoić.
Źródło: Polska Dziennik Bałtycki, Paweł Rydzyński