W dniu 5 listopada, posłanka Agnieszka Pomaska była gościem programu „Rozmowa Wydarzeń” na antenie Polsat News. Pierwszym tematem dyskusji była obecność władz państwowych na ponownym pogrzebie Prezydenta Kaczorowskiego:
„Bardzo uważnie przysłuchiwałam się dzisiaj słowom rzecznika pani Prezydent Kaczorowskiej, który powiedział wyraźnie, iż był wdzięczny za reakcję Prezydenta Komorowskiego. Czasami warto poczekać na komentarz odpowiedniej osoby, niż samemu powiedzieć kilka słów za dużo. Teraz mleko się rozlało i niektóre osoby próbują wycofać się ze swoich stwierdzeń. Byli obecni przedstawiciele rządu i wydaje mi się, że roztrząsanie tej sprawy wobec pani Prezydent Kaczorowskiej jest trochę niesmaczne. Powinniśmy uszanować pamięć o Prezydencie Kaczorowskim oraz uczucia osób, które w tej sytuacji najbardziej opłakiwały śmierć bliskiej osoby” – powiedziała przewodnicząca gdańskich struktur Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska.
Następnie posłanka została poproszona o komentarz w sprawie złożenia wniosku do prokuratory przez Ruchu Palikota na słowa Jarosława Kaczyńskiego i innych osób z Prawa i Sprawiedliwości, jakoby posiadały one dowody potwierdzające tezę o zamachu smoleńskim:
Wiem ale nie powiem – taka politykę uprawia Jarosław Kaczyński. Pozostawianie takich niedomówień jest moim zdaniem niedopuszczalne. Ja się boję natomiast, że takie doniesienie może jeszcze bardziej upolitycznić sprawę. Jednak tak czy inaczej ta kwestia powinna zostać wyjaśniona Prezes Kaczyński powinien przedstawić dowody albo wycofać się ze swoich słów. Mam wrażenie, że nie za bardzo wie, co w tej sytuacji zrobić. Został „wpuszczony na minę” ale trzeba również umieć powiedzieć „przepraszam”. Jeżeli ma się dowody na popełnienie przestępstwa, nie robi się konferencji prasowej tylko idzie do prokuratury i składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Inną sprawą jest to, że eksperci Antoniego Macierewicza powinni się w końcu zdecydować, czy to był zamach przy użyciu trotylu, czy poprzez wywołanie sztucznej mgły, to są dwie różne hipotezy. Państwo rzucają straszne oskarżenia. Należy dysponować odpowiednią przesłanką, by wyrażać takie poglądy publicznie i złożyć zawiadomienie do stosownych organów.
Na koniec rozmowy została poruszona kwestia zatrudniania osób związanych z Platformą Obywatelską w spółkach skarbu państwa:
Należy przyjrzeć się każdemu nazwisku indywidualnie, to że ktoś należy do Platformy Obywatelskiej, nie znaczy, że nie jest fachowcem. Są sytuacje odwrotne. Najpierw ktoś pracuje w spółce skarbu państwa, a następnie wybierany jest na posła czy radnego. Wydaje mi się więc, że przynajmniej część z tych nazwisk to jest nieporozumienie. Nie wykluczam, że zdarzają się sytuacje, kiedy osoba przyjmowana jest na stanowisko nie ze względu na swoje kompetencje. Jednak podkreślam – należy przyjrzeć się każdemu nazwisku indywidualnie.