W środę (01.03) w Sejmie z inicjatywy wicemarszałkini Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, posłanek na Sejm RP Agnieszki Pomaskiej i Barbary Nowackiej oraz wiceprezydentek: Warszawy – Aldony Machnowskiej-Góry i Sopotu – Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim odbyło się spotkanie robocze ws. potrzeby zmian legislacyjnych umożliwiających oficjalne stosowanie żeńskich nazw zawodów m. in. w administracji samorządowej.
Feminatywy coraz częściej stosuje się do określania zawodów czy funkcji, jakie kobiety pełnią na rynku pracy. W końcu pilotem, prezesem, członkiem zarządu czy chirurgiem nie musi być wyłącznie mężczyzna. To dlatego w ostatnim czasie stosowanie feminatywów i ewolucja języka polskiego są przedmiotem wielu dyskusji. Nawet Rada Języka Polskiego wyraziła swoje stanowisko w tej kwestii, uznając, że jest to dążenie do symetrii w nazwach stanowisk, które ma podstawy społeczne.
Dla kobiet nazwy stanowisk są bardzo ważne, ponieważ określają konkretną funkcję zawodową na takich samych zasadach jak profesje panów. Brak żeńskich końcówek w nazwach stanowisk odwołuje się mocno do stereotypów, które w dzisiejszym świecie są obalane. Z raportu jasno wynika, że kobiety dążą do równości i chcą być tak samo nagradzane za pracę jak mężczyźni. Oprócz tego używanie żeńskich końcówek jest dobrym sposobem na wzmocnienie pozycji kobiety na rynku pracy.