Dlaczego minister aktywów państwowych Jacek Sasin milczy w sprawie doniesień o zawyżonych wynagrodzeniach prezesa Daniela Obajtka oraz innych członków zarządu Orlenu? Posłowie PO domagają się wyjaśnień.
W czwartek 9 lutego posłowie PO Agnieszka Pomaska i Cezary Tomczyk ujawnili, że członkowie zarządu PKN Orlen mają otrzymywać zawyżone wynagrodzenia. Wyliczyli, że nadmiarowe wynagrodzenia – wykraczające poza ustawę kominową – w latach 2017-2021 wyniosły co najmniej 6,7 mln zł. W tym czasie Obajtek miał otrzymać nienależnie 991 tys. zł.
Podstawą do wyliczenia wynagrodzeń był mnożnik uwzględniający średnią krajową w sektorze przedsiębiorstw. W roku 2019 wynosiła 5367 zł, w roku 2020 – 5655 zł, w roku 2021 – 6220 zł. I na tej podstawie liczono pensje prezesów, ale podstawą powinien być zamrożony wskaźnik na poziomie roku 2016 wynoszący 4403 zł.
W minionym tygodniu posłowie złożyli do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina (za brak nadzoru) oraz przez członków rady nadzorczej PKN Orlen (poprzez niedopełnienie ciążących na nich obowiązków wynikających z ustawy kominowej).
W poniedziałek posłowie Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali o braku reakcji ministra Jacka Sasina na ich doniesienia sprzed kilku dni.
– Rada nadzorcza PKN Orlen nie dostosowywała się do obowiązujących przepisów, przez co członkowie zarządu tej spółki otrzymali łącznie 6,7 mln zł dodatkowych wynagrodzeń. Ujawniliśmy te dane 5 dni temu, poinformowaliśmy opinię publiczną oraz ministra Sasina, skierowaliśmy zawiadomienie do prokuratury w ubiegły czwartek – mówiła Agnieszka Pomaska. – Minister Sasin przez 5 dni milczy, zaś spółka Orlen wydała oświadczenie, z którego wynika, że te wynagrodzenia im się należały. Wzywamy ministra Jacka Sasina do reakcji, aby wyjaśnił, dlaczego członkowie zarządu Orlenu, w tym prezes Daniel Obajtek, pobierają zawyżone wynagrodzenia.
źródło: trojmiasto.wyborcza.pl