Komisja Etyki Poselskiej obradowała w piątek w Sejmie w sprawie zachowania posłanki PiS Joanny Lichockiej, która po głosowaniu w lutym pokazała opozycji środkowy palec. Posłanka twierdzi, że jedynie odgarniała coś z policzka. Komisja ukarała ją najwyższą możliwą karą, czyli naganą.
W lutym, po głosowaniu, w którym Sejm opowiedział się przeciwko uchwale Senatu o odrzuceniu noweli ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy abonamentowej, która zakłada rekompensatę w wysokości 1,95 mld zł w 2020 r. dla TVP i Polskiego Radia, media obiegło nagranie posłanki Joanny Lichockiej, na którym pokazuje w stronę opozycji środkowy palec. Joanna Lichocka zapewniła, że nie wykonała wulgarnego gestu, a jedynie przesuwała „energicznie dwukrotnie palcem pod okiem, bo była zdenerwowana”, co – według niej – widać na upublicznionych w sieci materiałach filmowych. (…)
Sejmowa Komisja Etyki zajmowała się gestem Joanny Lichockiej w piątek. Jak przekazała dziennikarzom przewodnicząca komisji, posłanka została ukarana naganą. To najwyższa możliwa kara – pozostałe to zwrócenie uwagi oraz upomnienie.
Wnioski do Komisji Etyki o ukaranie Posłanki Lichockiej złożyły dnia 14 lutego br. Posłanki Agnieszka Pomaska (w imieniu Klubu Parlamentarnego Koalicja Obywatelska) oraz Joanna Scheuring-Wielgus (w imieniu Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy) (przyp. red.)
źródło: tvn24.pl