Pomorska posłanka PO Agnieszka Pomaska została przewodniczącą parlamentarnego zespołu „Zerwij z plastikiem”. Chce, aby producenci żywności i sieci handlowe przestały pakować artykuły spożywcze w niezdrowy plastik. – W Niemczech czy Skandynawii na rynku jest dużo mniej napojów w plastikowych butelkach niż u nas – mówi posłanka.
Maciej Sandecki: Skąd pomysł, żeby powołać Parlamentarny Zespół „Zerwij z plastikiem? Kto był inicjatorem?
Agnieszka Pomaska: – Ja, więc w sposób naturalny zostałam także jego przewodniczącą. Tematem zajmuję się od pół roku, kiedy trafiłam na informacje dotyczące szkodliwości plastiku w naszym codziennym życiu, np. jeśli chodzi o korzystanie z plastikowych naczyń, sztućców czy opakowań na jedzenie. Dokształciłam się w tym temacie, zanim stał się głośny za sprawą dyrektywy Parlamentu Europejskiego o wycofaniu z rynku do 2021 plastikowych przedmiotów takich jak kubki, talerzyki, słomki czy patyczki higieniczne. Postanowiłam więc podzielić się tą wiedzą w szerszym gronie.
[…]
Czym konkretnie Zespół „Zerwij z plastikiem” miałby się zająć? Czy macie już jakieś pomysły legislacyjne?
– Temat plastiku jest nowy, więc na początek napisałam interpelację do ministra zdrowia, żeby upewnić się, jaki jest zakres legislacji w tej kwestii i czy ministerstwo coś przygotowuje. Na pewno jest jednak kilka pól, które należałoby uregulować. Chciałabym doprowadzić do ograniczenia używania tego plastiku szkodliwego dla organizmu człowieka, a zastąpić go tym mniej szkodliwym. W Polsce produkuje się bardzo dużo plastikowych opakowań na jedzenie czy napoje. W Austrii, Niemczech czy Skandynawii na rynku jest dużo mniej napojów w plastikowych butelkach niż u nas, a jeśli są, to są to butelki zwrotne, wielokrotnego użytku z tego mniej szkodliwego plastiku.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zdjęcie: Dominik Paszliński – gdansk.pl