Znana trójmiejska dziennikarka Agnieszka Michajłow poinformowała, że nie będzie już prowadzić „Rozmowy kontrolowanej”, porannej audycji z politykami. „Spuszczam zasłonę milczenia nad tymi, którzy domagali się mojego zwolnienia z pracy, którzy próbowali mnie zastraszyć, którzy nękali mnie telefonami i smsami, którzy pisali na mnie obrzydliwe donosy. W Radiu Gdańsk na razie zostaję” – napisała na Facebooku. To kolejne przetasowanie wśród dziennikarzy Radia Gdańsk za rządów PiS.
„Rozmowa kontrolowana” w Radiu Gdańsk to autorska audycja Agnieszki Michajłow, która ukazywała się na antenie przez ostatnie 18 lat. Dziennikarka rozmawiała w niej na żywo z politykami różnych opcji. W poniedziałek poinformowała na Facebooku, że już nie będzie tego robić.
„Rozmowy polityczne nigdy nie były łatwe, przez wiele ostatnich lat były trudne, a ostatnio bardzo trudne, z mojego punktu widzenia niemożliwe. Moje Rozmowy Kontrolowane rzadko się podobały politykom i o to mi chodziło. Niektórzy mnie nie lubili, krytykowali, mieli pretensje, ale przychodzili. Starałam się być zadziorna, bywałam złośliwa, zawsze chciałam być obiektywna i byłam uczciwa. Chcąc być taką nadal, biorąc pod uwagę różne okoliczności zewnętrzne i wewnętrzne zdecydowałam, że dalej już nie chcę i nie mogę rozmawiać z politykami w Radiu Gdańsk. Zostawiam kawałek mojego radiowego życia za sobą. Zostawiam tylko dobre wspomnienia”. (…)
Nie jest to pierwsza rezygnacja z prowadzenia audycji w Radiu Gdańsk przez znanych dziennikarzy w ostatnim czasie. Choć wszyscy podjęli decyzje samodzielnie, nieoficjalnie wiadomo, że kryje się za nimi presja polityczna ze strony polityków PiS.
źródło: trojmiasto.wyborcza.pl