MIKOŁAJ CHRZAN: Reporterzy „Gazety“ sprawdzali przygotowania sześciu polskich miast od Euro 2012. Do Gdańska przyjechał Michał Wojtczuk z Warszawy. Jego relacja ukazała się we wczorajszej „Gazecie“. AGNIESZKA POMASKA*: Czytałam, fajny artykuł. Fajny? Gdańskowi się w nim mocno oberwało. – Ale dzięki takim tekstom możemy spojrzeć na miasto, w taki sposób, w jaki patrzą na nas odwiedzający nas turyści. Będąc na miejscu nie wszystko możemy zauważyć.
Pierwsza obserwacja Wojtczuka: fatalna informacja turystyczna na Dworcu Głównym. Nie wiedzą, gdzie jest Baltic Arena, a tym bardziej – jak tam dojechać.
– Pracujemy nad tym. Za punkty informacji turystycznej odpowiada nie bezpośrednio miasto, a Gdańska Organizacja Turystyczna, skupiająca miasto, hotele i różne firmy z branży turystycznej. Nie byliśmy zadowoleni z jej dotychczasowej działalności, dlatego w ubiegłym roku doszło do zmian w zarządzie GOT. Teraz obserwujemy, że działalność GOT się poprawia, ale – jak pokazuje ten artykuł – wciąż za wolno.
Potem reporter wsiadł do tramwaju. Tu spotkało go kolejne zdziwienie. Musiał odliczać przystanki na palcach, bo w pojazdach nie ma tabliczki z wykazem przystanków. W Warszawie to standard od lat.
– Pełna zgoda. Informacja wmieście, inie chodzi tu tylko o transport, to nasz słaby punkt. Potrafimy robić konferencje prasowe, dużo gorzej wychodzi komunikowanie się z mieszkańcami czy turystami.
Umieszczenie wykazów przystanków w pojazdach nie jest ani drogie, ani specjalnie. Można by to zrobić od zaraz.
– Kiedy o to pytałam urzędników, słyszałam, że musimy czekać na wprowadzenie systemu informacji pasażerskiej – elektronicznych wyświetlaczy, które będą zamontowane i w pojazdach, ina przystankach. Ten projekt jednak wciąż się opóźnia. Dlatego wystąpię w tej sprawie do Zarządu Transportu Miejskiego. Jeśli dowiem się, że rzeczywiście nie ma szans na szybki montaż wyświetlaczy w autobusach i tramwajach, będę ich nakłaniać do tego, by pojawiły się tam zwykłe tablice z przystankami.
Na koniec Wojtczuka zasmucił stan zaniedbanej, zasprejowanej Bramy Wyżynnej.
– Brama Wyżynna będzie odnowiona, a w środku działać będzie nowoczesny punkt informacji turystycznej. Całość powinna być gotowa na przyszły sezon.
Relacja pokazuje, że sam stadion nie wystarczy, by Euro 2012 w naszym mieście było udane.
– Wiem o tym. W naszej komisji walczymy oto, by większość ważnych dla turystyki projektów zostało zrealizowanych wciągu najbliższych trzech lat, jeszcze przed mistrzostwami. Mam nadzieję, że w 2012r. Gdańsk będzie bardziej przyjazny kibicom i turystom, niż ten, który zobaczył tej wiosny wasz dziennikarz.
ROZMAWIA MIKOŁAJ CHRZAN
* AGNIESZKA POMASKA – gdańska radna Platformy Obywatelskiej, szefowa komisji turystyki i promocji miasta