W pierwszych dniach września Przewodnicząca sejmowej Komisji ds. UE Agnieszka Pomaska wspólnie ze swoim odpowiednikiem z Bundestagu Antonem Hofreiterem, odbyli wizytę w Kijowie. Przeczytajcie relację niemieckiego deputowanego i jego punkt widzenia na to co się dzieje za naszą wschodnią granicą. We współpracy i jedności siła!
„W tym tygodniu pojechałem do Ukrainy z moją koleżanką Agnieszką Pomaską, przewodniczącą komisji UE w polskim Sejmie.
Nie możemy przyzwyczajać się do tej wojny: na Ukrainie, zaledwie kilkaset kilometrów od Niemiec, codziennie giną ludzie. To dzieci, to matki, to ojcowie są rozrywani przez rakiety Putina. Jak Jarina, Daryna, Emilia i Jewgienia we Lwowie. Przeżył tylko ojciec Jarosław. Do ataku doszło w noc, kiedy przyjechaliśmy do Kijowa.
Jedna noc, jeden dzień, jedna chwila może zmienić wszystko dla narodu ukraińskiego na zawsze. Od ponad 900 dni bomby spadają na ludzi, którzy wczoraj bawili się w ogrodzie, siedzieli w kawiarni lub szli do pracy. Ludziom, którzy próbowali jakoś radzić sobie na co dzień, mimo że zawsze nie ma prądu, mimo że w bunkrze odbywają się zajęcia, mimo że wszędzie panuje strach.
Aby rozbić Ukrainę, Putin prowadzi brutalną wojnę przeciwko ludności cywilnej. W nadchodzących miesiącach miliony Ukraińców staną w obliczu straszliwej, mroźnej zimy bez wystarczających dostaw energii elektrycznej i ciepła.
Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć Ukrainę i położyć kres temu szaleństwu. „Tak długo, jak to konieczne” oznacza, że Putin decyduje, jak długo ludzie w Europie będą cierpieć i umierać.
Musimy zapewnić Ukrainie większe wsparcie: humanitarne, finansowe i wojskowe. Tylko siła i determinacja mogą odwieść Putina od obranego kursu. Siła i determinacja to jedyna droga do jakichkolwiek negocjacji.
Ważne jest, aby wspierać Ukrainę nie tylko mocniej, ale i bardziej wiarygodnie. Niemcy muszą wreszcie sprostać swojej odpowiedzialności i swojej sile gospodarczej.
Podważamy samych siebie, uzależniając przyszłe wsparcie Ukrainy, czyli bezpieczeństwo w Europie, od takich postaci jak Orbán i Fico. Ale właśnie to teraz robimy, opierając się jednostronnie na zamrożonych rosyjskich aktywach w celu finansowania pomocy dla Ukrainy.
Naród ukraiński jest nieskończenie wdzięczny za nasze wsparcie. Tak naprawdę powinniśmy być wdzięczni Ukraińcom. Celem Putina jest zniszczenie Zachodu – jego wartości, demokracji i spójności. Ukraina walczy o to, aby tak się nie stało.
Jeśli Ukraina przegra, Putin będzie kontynuował, aż osiągnie swój cel. Dlatego Ukraina walczy za nas.”