– Zatrzymanie posła Romanowskiego to koniec bezkarności polityków, niezależnie od tego, czy są z partii rządzącej, czy opozycyjnej. Materiał dowodowy prokuratury, który się znalazł we wniosku o uchylenie immunitetu, jest dla pana posła miażdżący – powiedziała w Polskim Radiu 24 Agnieszka Pomaska (KO).
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie Prokuratury Krajowej zatrzymała posła Marcina Romanowskiego. Polityk usłyszy zarzuty i zostanie przesłuchany w charakterze podejrzanego. (…)
Zdaniem rozmówczyni Polskiego Radia 24 zatrzymanie posła Romanowskiego to „po prostu koniec bezkarności polityków, niezależnie od tego, czy są z partii rządzącej, czy opozycyjnej”.
– Przypomnę, że o bulwersujących nadużyciach związanych z Funduszem Sprawiedliwości informowali nie tylko politycy ówczesnej opozycji. Robiły to przede wszystkim media, które docierały do kolejnych skandalicznych informacji o tym, w jaki sposób są wykorzystywane publiczne środki. A przecież chodzi o pieniądze, które miały być kierowane do osób, które są ofiarami przestępstw, albo do osób wychodzących z więzienia – podkreśliła Agnieszka Pomaska.
Według niej „prokuratura po prostu robi swoje”, a uwagi o tym, że coś jest robione w świetle kamer, są nie na miejscu. – Kamery rzeczywiście temu towarzyszyły, ale z tego, co widzieliśmy, przede wszystkim na zaproszenie posła Romanowskiego. Panu posłowi zależało ewidentnie na rozgłosie – stwierdziła polityczka Koalicji Obywatelskiej.
W jej opinii „materiał dowodowy prokuratury, który się znalazł we wniosku o uchylenie immunitetu, jest dla pana posła miażdżący”. – Bo tam jest mowa nie tylko o tym, na co były wydawane pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Istotna jest kwestia tego, że pan poseł Romanowski, w pewnym okresie czasu, kierował te środki bez odpowiednich uprawnień. To jeden bardzo twardy zarzut, którego on nie podważył ani razu, ani przez chwilę – powiedziała Agnieszka Pomaska.
– Poza tym mamy nagrania, które świadczą o tym, że sam poseł Romanowski miał świadomość, że sposób wydawania pieniędzy będzie wymagał ustalania wspólnych zeznań w prokuraturze czy przed sądem, z innymi uczestniczącymi w tym procederze – podsumowała rozmówczyni Polskiego Radia 24.
Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie Marcina Romanowskiego do odpowiedzialności karnej oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Sprawa dotyczy śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Jak informowała prokuratura, ze zgromadzonych dowodów i zeznań wynika, że były wiceminister mógł popełnić nawet 11 przestępstw.
źródło: polskieradio24.pl