W piątek politycy opozycji pojawili się na stacji Orlenu, bo paliwo wciąż jest drogie, a baryłka ropy już tańsza. – Czy to oznacza, że Orlen łupi Polaków? – pytali. Pytanie o politykę państwowej spółki to nic nowego i nic nadzwyczajnego. Za to spot, który wypuścił Orlen, to zupełnie nowa jakość kampanii wyborczej.
To nie była tradycyjna konferencja polityków opozycji o cenach paliwa na stacji Orlen. Politycy zwołali ją, żeby pokazać, że według ich wyliczeń kierowcy mogliby tankować nawet o złotówkę taniej, gdyby Orlen zmniejszył marże, czyli zdecydował się zarabiać mniej. – Dla Orlenu i dla PiS-u kompletnie nie liczy się to, po ile kupują baryłkę ropy na świecie. Cena baryłki ropy rok do roku spadła o 20 procent, a cena benzyny wzrosła o 25 procent. Utrzymywana jest na stałym, wysokim poziomie. To jest codzienne łupienie budżetów Polaków – ocenia Michał Krawczyk z PO.
Gdy skończyli mówić politycy, głos zabrała rzeczniczka Orlenu, która na miejsce specjalnie przyjechała. – Chciałam powiedzieć, że ceny paliw na stacjach Orlen są najtańsze – stwierdziła Edyta Olkowicz. Na słowa rzeczniczki zareagowali od razu politycy. – Utrzymujecie dalej najtańsze ceny, ale – po pierwsze – Polacy mogą kupić za nie najmniej, a po drugie, najwięcej żeście razem z Węgrami podnieśli je – powiedział Aleksander Miszalski z PO. – Faktem jest, że PKN Orlen ma najniższe ceny w Polsce – odpowiedziała rzeczniczka.
To nie była jednak jedyna odsłona sporu na linii Orlen-opozycja. W piątek państwowa spółka zamieściła w internecie też spot, w którym zarzuca politykom Platformy „straszenie Polaków w kwestii węgla i gazu”. Spot przygotowała spółka Orlen, która co do zasady powinna być od polityków niezależna. Do tego dwie godziny później Orlen pochwalił się również zdjęciem i wizytą premiera podczas kampanijnej podróży. – To jest rzeczywiście niebywały skandal – mówi Agnieszka Pomaska z PO.
Opozycja nie ma wątpliwości, że po raz pierwszy w historii tak jawnie i na taką skale spółka z udziałem Skarbu Państwa wprost włącza się w kampanię wyborczą jednej partii. – Widać, że każdy, kto jest dzisiaj powiązany z władzą, po prostu boi się utraty władzy nie tylko dlatego, że straci te apanaże, wynagrodzenia, stołki, ale boi się odpowiedzialności – dodaje Pomaska.
Prezes Daniel Obajtek ogłosił w piątek obniżkę cen paliw, mimo że to on nieco ponad tydzień temu twierdził, że taka obniżka byłaby dla polskiego rynku paliw wręcz paraliżująca. Inflacja w kwietniu wyniosła prawie 15 procent r/r. Chociaż spadła, to nadal jest wysoka.
źródło: tvn24.pl