Wiele razy usłyszałem: „Panie Rafale, pan nie jest taki straszny”. Nie jestem optymistą i nie wierzę, że wszyscy ci ludzie nagle zaczną na nas głosować, ale może staniemy się dla nich mniej obrzydliwi – mówił Rafał Trzaskowski podczas rozpoczęcia Campus Academy w Bydgoszczy.
– Na Campus Academy spotykamy się, żeby rozmawiać o najważniejszych sprawach. Ciężko to robić, gdy jesteśmy tak podzieleni. W dzisiejszych czasach najlepiej sprzedaje się konflikt. Obecna rzeczywistość i media społecznościowe zamykają nas w bańkach, dlatego najważniejsze jest teraz zastanowić się nad tym, co nas łączy – rozpoczął swoje przemówienie w Bydgoszczy Rafał Trzaskowski. Wspomniał, że należy „wspólnie myśleć o przyszłości”.
Campus Academy to rozszerzenie inicjatywy prezydenta Warszawy Campus Polska Przyszłości, który już dwa razy odbył się w Olsztynie. W Młynach Rothera Trzaskowski dużo mówił o polaryzacji polskiego społeczeństwa oraz o sposobach na rozwiązanie problemów, które proponuje Krajowy Plan Odbudowy. – Recepta leży na stole. Nikt się na tym nie skupia. Rozmawiamy tylko o tym, czy te pieniądze powinny być, czy nie, zamiast zastanowić się, jak powinniśmy je wydać – zaznaczał.
źródło: bydgoszcz.wyborcza.pl