W poniedziałek p.o. Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donald Tusk wygłosił przemówienie na Długim Targu w Gdańsku. Pojawiło się tam blisko 4 tys. osób. Były premier wspomniał prezydenta tego miasta, tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza. Wyliczał kolejne wpadki obecnego rządu, mówił o ministrze edukacji narodowej Przemysławie Czarnku, komentował aktualną sytuację w kraju. Wymieniał zagrożenia przyszłości, jak np. katastrofę klimatyczną, kolejne fale pandemii, cyberzagrożenia.
– Gdy patrzę na to, co PiS chce zrobić z tymi [„Solidarnościowymi” – przyp. red.] wartościami, myślę, że wtedy ludzie nie załamali rąk. Przyjechałem po to, abyśmy sobie powiedzieli, że nie tracimy wiary w to, że fundamentalne wartości wrócą do naszego życia. Nawet w komunistycznej szkole funkcjonował slogan, który podkreślał tolerancję Polaków. Nauczyliśmy Europę, czym jest solidarność. Dziś Europa jest bardziej polska niż kiedykolwiek – mówił Tusk.
W dalszej części swojego przemówienia lider PO mówił o tym, że partia rządząca „obrała kurs na wschód” – PiS chce być suwerenny od wartości. Splugawili słowo „suwerenność”. Jutro znowu będą atakować wolne media – mówił Tusk.
Bezpośrednio odwołał się także do wypowiedzi Elżbiety Witek, która w weekend powiedziała do protestujących w czasie jej przemówienia, aby „honorowo” zrezygnowali z brania pieniędzy od „wrednego rządu PiS”. Dalej były premier zaznaczył, że nikt jednak nie dzieli Polaków tak, jak Jarosław Kaczyński. Tymczasem Polacy powinni stanowić jedność.
Źródło: onet.pl
Obejrzyj wystąpienie Donalda Tuska na Długim Targu w Gdańsku